czwartek, 30 kwietnia 2015

Jak nie marudze to znaczy, ze szyje.

Uwielbiam i zaluje, ze nie wybralam zawodu krawca, projektanta, szwaczki. No moze ten ostatni zawod nie bylby tak satysfakcjonujacy, ale przynajmniej szybciej bym zaczela. Oczywiscie zniechecano mnie do tego skutecznie, a i czasy dorastania byly niefortunne: upadek komuny, puste polki i brak perspektyw dla mlodocianych. Ale nie wypalilo we mnie tej pasji. Oto pare moich prac:

 DSC04783DSC04787DSC04789DSC04548DSC04665DSC04827DSC04822