Uwielbiam i zaluje, ze nie wybralam zawodu krawca, projektanta,
szwaczki. No moze ten ostatni zawod nie bylby tak satysfakcjonujacy, ale
przynajmniej szybciej bym zaczela. Oczywiscie zniechecano mnie do tego
skutecznie, a i czasy dorastania byly niefortunne: upadek komuny, puste
polki i brak perspektyw dla mlodocianych. Ale nie wypalilo we mnie tej
pasji. Oto pare moich prac: